Temat może wydawać się śmieszny, ale ten zakręt w ciągu ostatnich lat pochłonął trzy życia, a kilkanaście osób zostało poważnie rannych. Od otwarcia drogi 28 października 2011 roku zdarzenia drogowe można liczyć tutaj w tysiącach. W pierwszych latach po otwarciu zakrętu nawet kilka aut dziennie kończyło jazdę w barierkach. Teraz większość "barierkowiczów" to przyjezdni. Lokalni kierowcy nauczyli się, że należy się tutaj stosować do ograniczeń, zwłaszcza jak pada deszcz lub śnieg.

Przyczyn kolizji głównie można doszukiwać się w samych kierowcach, którzy nagminnie przekraczają tutaj prędkość ograniczoną do 60km/h. Ten zakręt błędów nie wybacza. Lokalne władze i policja apelują o dodatkowe elementy infrastruktury, które spowolnią ruch i wpłyną na poprawę bezpieczeństwa. Zarządca drogi (GDDKiA) odbija piłeczkę tłumacząc, że wszystko co dało się zrobić, już zostało zrobione.

Las znaków drogowych nie pomaga i średnio co trzy dni ktoś uderza w barierki na tym właśnie łuku. Tak było i dziś. Około godziny 15:00 na jezdni w stronę Cieszyna kierująca Skodą Fabią wpadła w poślizg i uderzyła w barierki oddzielające pasy ruch. Samochód stanął w poprzek jezdni i zrobiło się niebezpiecznie. Finalnie kobiecie udało się zjechać na pas awaryjny za łukiem. Na miejscu interweniował patrol drogówki.

Mieszkanka Bytomia po raz pierwszy jechała tą drogą. Jak sama przyznała nie skupiła uwagi na znakach i nie zwolniła przed zakrętem. Hamowanie rozpoczęła już w środkowej części zakrętu, co skutkowało poślizgiem i późniejszym uderzeniem w bariery energochłonne. Na szczęście nic się jej nie stało.

W ubiegłym roku po raz pierwszy rozpoczęło się liczenie kolizji. Statystki prowadziliśmy sumieninie na podstawie doniesień od samych czytelników. Za namową właśnie czytelników powstała pamiątkowa ramka na zdjęcie dla setnego kierowcy. Stworzył ją młody lokalny artysta Damian Parlicki. Setnym kierowcą okazał się mieszkaniec Będzina, który kierował Oplem Astrą (źródło). Mężczyzna zdecydował się przyjąć ramkę, ale do spotkania z dziennikarzami serwisu Bielskie Drogi finalnie nie doszło ze względu na zaniechanie kontaktu przez samego zainteresowanego. Ramka trafiła na aukcję Wielskiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i została wylicytowana przez mieszkańca Turzy Śląskiej. Zawisła w lokalnym sklepie ogólnospożywczym (źródło).

W tym roku Damian Parlicki także przygotował ramkę. Została ona z uśmiechem przyjęta przez Panią Beatę, która może szczycić się tytułem setnego kierowcy w 2019 roku na "zakręcie idiotów". Mieszkanka Bytomia była zaskoczona całą akcją i zdecydowała, że do końca roku ramka będzie u niej, a następnie wróci do redakcji serwisu Bielskie Drogi. Początkiem stycznia upominek wzbogacony o pamiątkowe zdjęcie wykonane na pechowym łuku, zostanie przekazany na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a cały dochód ze sprzedaży trafi do potrzebujących.