Czwartkowy poranek to gehenna dla kierowców, którzy wybrali się w podróż po mieście. Intensywne opady śniegu spowodowały, że drogi zrobiły się białe i miejscami nieprzejezdne.
Tysiące kierowców utknęło w korkach spowodowanych przez pojazdy (głównie ciężarowe i autobusy), które nie mogły pokonać licznych w naszym regionie wzniesień. Można było odnieść wrażenie, że nie widać za bardzo pługo-piaskarek. W jednym z postów humorystycznie podsumowaliśmy to co się działo słowami "Rząd zachęcał do pracy zdalnej, ale kierowcy pługo-piaskarek, akurat tego nie musieli sobie brać do serca". Wrażania to jedno, a rzeczywistość to drugie.
Ten wpis to była oczywiście ironia, a o faktyczne siły i środki zadysponowane do walki z kilkoma centymetrami śniegu, postanowiliśmy zapytać u źródła czyli w Miejskim Zarządzie Dróg. Jak przebiegła rozmowa? Posłuchajcie.
Wykonaliśmy kilkanaście połączeń. Wszystkie z podobnym skutkiem.