Jak wynika z ustaleń naszego portalu, kierowca Skody Fabii jadąc w stronę Bielska-Białej nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go Peugeota 206, który zaczął gwałtownie hamować. Kierowca Skody chcąc uniknąć najechania na tył, odbił gwałtownie w lewo, ale zahaczył o Peugeota. Niestety ucieczka na lewą stronę okazała się kiepskim pomysłem, ponieważ z przeciwka nadjechało Audi A6. Doszło do kolejnego, tym razem czołowego zderzenia. Kierowca jadący za Audi żeby uniknąć najechania odbił w prawo i wylądował w przydrożnym rowie.

Na miejsce zdarzenia zadysponowano wszystkie okoliczne służby. Strażacy lokalnego OSP i JRG-1 w Bielsku-Białej, zneutralizowali wyciek płynów eksploatacyjnych oraz odłączyli akumulatory w rozbitych samochodach. Lekarz pogotowia ratunkowego przebadał uczestników zdarzenia i podjął decyzję o dodatkowych badaniach jednej osoby. Policjanci z bielskiej drogówki sporządzili dokumentacje wypadku drogowego. Na szczęście po badaniach szpitalnych okazało się, że nic poważnego się nie stało i finalnie zdarzenie zostało zakończone mandatem karnym dla kierującego Skodą Fabią.

Czwarty samochód, który wylądował w przydrożnym rowie został wyciągnięty na jezdnię przez świadków. Jego kierowca uznał, że uszkodzenia są niewielkie i oddalił się przed przyjazdem służb.

Ulica Bielska w Buczkowicach była całkowicie zablokowana przez ponad godzinę. Kierowcy musieli liczyć się ze sporymi utrudnieniami, ponieważ żeby objechać zablokowany fragment trasy, trzeba było nadłożyć ponad 10 kilometrów.