W sobotę, 6 czerwca przy ul. Wiślańskiej w Buczkowicach zaparkował specjalny samochód KWP w Katowicach. To tzw. MCM (mobilne centrum monitoringu). W naszpikowanym kamerami Renault Master pracuje dwóch policjantów, którzy wyłapują wykroczenia i przekazują je do ustawionych w pobliżu patroli. Działania te stricte dotyczyły motocyklistów, bowiem oni stanowią znaczącą grupę ofiar wypadków drogowych.

Nie wszyscy motocykliści, którzy dopuścili się wykroczeń zostali od razu zatrzymani. Część z nich może spodziewać się wezwań na komisariat, gdzie będą składać wyjaśnienia.

W ciągu kilku godzin akcji ujawniono grubo ponad 40 poważnych wykroczeń. Większość z nich to rażące przekraczanie dopuszczalnej prędkości i wyprzedzenie w miejscu niedozwolonym. Posypały się mandaty i blankiety prawa jazdy. Przypomnijmy, że przekroczenie prędkości powyżej 50km/h, poza mandatem skutkuje karą administracyjną w postaci zatrzymania uprawnień na trzy miesiące.

Nie obeszło się także bez sprawdzenia głośności wydechu i pouczających rozmów kierowców jednośladów z policjantami. Co ciekawe? - Większość z nich popiera działania policji i zdaje sobie sprawę, że wypadków jest za dużo. Tylko do dnia 6 czerwca 2020 roku na śląskich drogach zginęło 11 motocyklistów (w analogicznym okresie ubiegłego roku zginęło 9 motocyklistów).

Niestety - mimo apeli tylko w tą sobotę do statystyk można dopisać min. dwie kolejne ofiary. Oba wypadki miały miejsce na DK-81 w powicie cieszyńskim (Ochaby Małe i pogranicze Wiślicy ze Skoczowem). W obu przypadkach wstępnie ustalono, że winę za wypadek ponoszą kierujący jednośladami, którzy przecenili swoje możliwości i nie zdołali wyhamować przed korkiem.