[FOTO] Ligota: starsza pani dosłownie zmiotła rowerzystkę

73-letnia rowerzystka poruszała się ul. Zabrzeską. Jechała zgodnie z przepisami przy prawej krawędzi jezdni. Samochód marki Fiat Seicento jechał w tym samym kierunku. Bez zmiany toru jazdy wjechał wprost w tył jednośladu. Cyklistka została dosłownie zmieciona z drogi do rowu. Za kierownicą samochodu siedziała 81-letnia kobieta, która w żaden sposób nie widziała swojej winy. Twierdziła, że to rowerzystka w nią wjechała. Nie przyjmowała do wiadomości relacji świadków twierdząc, że konfabulują.

- W ogóle nie powinna wsiadać za kierownicę - skomentował całą sytuację świadek. Policjanci z drogówki, którzy obsługiwali zdarzenie byli tego samego zdania. Zatrzymali 81-latce prawo jazdy i skierowali do sądu wniosek o ukaranie. Rowerzystka trafiła do szpitala. Na szczęście nic groźnego jej się nie stało.