Informacje
- 23 sierpnia 2024
- wyświetleń: 52766
[FOTO] Drogowy psychopata w akcji. "Frunął" przez skrzyżowanie i prawie zabił ludzi!
W piątek, 23 sierpnia po godzinie 18.00 do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na skrzyżowaniu Kasztanowej i Bielskiej w Grodźcu (pow. bielski). Strażacy i policjanci zastali na miejscu istne pobojowisko świadczące o ogromnych prędkościach. To cud, że nikt nie zginął.
Do kraksy doprowadził 40-letni kierowca BMW serii 7, który jadąc ul. Kasztanową w stronę Bielowicka, nie zastosował się do znaku "ustąp pierwszeństwa" i z ogromną prędkością przeciął ul. Bielską. Główną droga poruszało się BMW X6. Doszło do zderzenia obu samochodów, w którego wyniku BMW serii 7 zostało wytrącone z toru jazdy i wielokrotnie obróciło się wokół własnej osi, uderzając w elementy infrastruktury drogowej i drzewa. Siły działające na pojazd były tak duże, że z auta wypadł silnik, skrzynia biegów i wał napędowy. Wyrwało maskę i wiele innych elementów karoserii.
Z relacji świadków wynika, że BMW serii 7 poruszało się ul. Kasztanową z bardzo dużą prędkością. Świadkowie mówili, że mogło to być nawet 140-160km/h. Pojazd ważący ponad 2 tony jechał tak szybko, że na niewielkim wzniesieniu dosłownie oderwał się od ziemi, a do zderzenia z BMW X6 doszło w czasie lotu nad ziemią. Na szczęście było to tylko muśnięcie. Centralne uderzenie boczne bez wątpienia skończyłoby się śmiercią kierowcy i pasażerki X6. Oboje nie mieli wątpliwości, że dziś byli blisko śmierci.
Zachowanie kierowcy BMW serii 7 świadczyło o tym, że mężczyzna może znajdować się pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Być może obu tych substancji jednocześnie. 40-latek odmówił poddaniu się badaniu alkomatem i narkotestem. Został doprowadzony do szpitala, gdzie siłowo pobrano mu krew do analizy. Wyniki będą znane za kilkanaście dni. To podobnie jak wyniki badań substancji, które policjanci ujawnili w bagażniku niemieckiej limuzyny. To prawdopodobnie narkotyki, które trafiły do policyjnego laboratorium. Mężczyzna został zatrzymany. Trwają dalsze czynności w sprawie.
40-latek nie stracił prawo jazdy, bo... wcale go nie miał. Miejsce zdarzenia zabezpieczali strażacy. BMW X6 trafiło do serwisu naprawczego, a "siódemka" na parking policyjny do dalszej dyspozycji śledczych. Utrudnienia w ruchu trwały ponad 2 godziny.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.