[FELIETON] Z przymrużaniem oka o rasizmie wśród zwierząt...
Wydawać by się mogło, że w europejskim kraju żadne białe stworzenie nie powinno być prześladowane ze względu na swoje umaszczenie. Nic bardziej mylnego, a przekonał się o tym pewien biały "stworek", który zamieszkuje okolice zagajnika na rozwidleniu ulicy Warszawskiej z trasą S-1 i S-52 w Bielsku-Białej (węzeł Komorowice).
Kilka tygodni temu opublikowaliśmy wpis dotyczący białej sarny lub daniela, który skubie trawkę w pobliżu jezdni. Choć widok zwierząt przy drodze nie jest niczym nowym, ten niepozorny biały "stworek" sieje prawdziwy popłoch wśród kierowców przemierzających okolice ulicy Warszawskiej. Czym sobie na to zasłużył? Ciężko stwierdzić, ale ma przechlapane. Gdy tylko się pojawi od razu wzbudza uwagę i pociąga za sobą lawinę zdarzeń, które nie wszystkim mogą się podobać.
Telefon na WCPR w Katowicach...
... to najgłupsza rzecz jaką może zrobić przejeżdżający kierowca widzący leśną zwierzynę w okolicy drogi. Serio! Wiecie dlaczego? Taki telefon pociąga za sobą konieczność interwencji policji bądź innej służby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo na drodze. Tylko jak zapewnić bezpieczeństwo jeśli w okolicznych lasach i zaroślach żyją setki różnych zwierząt? W tego typu zgłoszeniach najczęściej policjanci muszą odpowiednio zareagować. Co to znaczy "odpowiednio"? Dobre pytanie... W sumie to niewiele mogą zrobić, bo na niewiele pozwala prawo. Z jednej strony dobrze, z drugiej zaś źle.
Przegonić dziada, niech idzie w długą.
Myślicie, że to taka łatwa sprawa wejść do zagajnika pomiędzy dwoma nitkami dwupasmówki i złapać zwinnego, sprytnego "stworka" i wywieźć go gdzieś dalej? No nie! Z punktu widzenia prawnego funkcjonariusze muszą zareagować i nie mogą żadnego zgłoszenia potraktować "z buta". Nie mogą zwierzęcia zastrzelić, nie mogą także uśpić i wywieźć gdzieś do zoo czy podobnego miejsca. Niby dlaczego tego jednego? Bo jest biały? - To rasizm :) A tak na poważnie to sam fakt, że jakieś zwierzę stoi sobie w krzakach i skubie trawsko nie jest wystarczającym powodem by wezwać na miejsce pracowników schroniska uzbrojonych w usypiające strzałki. Wszak to zwierzę jest w swoim naturalnym środowisku jakim są zarośla, lasy łąki etc.
Błędne koło.
Każde zgłoszenie do WCPR dotyczące „stworka” stojącego w swoim naturalnym środowisku, czyli w zagajniku, niesie za sobą reakcje służb. Ostatnio udało się przegonić białego ancymona gdzieś w głąb Komorowic. Pisaliśmy o tym tutaj. Jaki był tego efekt? Wrócił za dwie godziny... Na skrzynkę Bielskich Dróg dostajemy od Was codziennie po kilka sygnałów dotyczących zagadkowego zwierzęcia. To znak, że ono mieszka właśnie przy ulicy Warszawskiej. Nie wyrzucajmy go z domu. To do niczego nie prowadzi. Miejmy tylko nadzieję, że nie wpadnie pod żaden samochód i będzie miał się dobrze przez długie lata.
Dzisiejsza akcja późnym popołudniem.
Dziś po południu policjanci po raz kolejny w ostatnim czasie zostali zadysponowani do zagrożenia na węźle Komorowice. Ktoś zgłosił, że jest niebezpiecznie bo zwierzak wychodzi na drogę. Po dojeździe na miejsce zastali „stworka” skubiącego trawę kilka metrów od krawędzi jezdni. Na ich widok poszedł w głąb zarośli. Trzeba było podjąć czynności, bo wpłynęło zgłoszenie (nie można odjechać i zostawić sprawy samej sobie). Zanim udało się wejść do zagajnika, kilkaset metrów dalej doszło do potrącenia… brązowej sarny. Kierujący Fordem nie miał szans na reakcję. Zwierzę wybiegło z tego samego miejsca, gdzie ukrywał się nasz biały „stworek”. Ich tam jest więcej, trzeb o tym pamiętać i na zalesionych odcinkach dróg brać pod uwagę, że nie jesteśmy na drodze sami.
[FELIETON] Z przymrużaniem oka o rasizmie wśród zwierząt · fot. Agnieszka, Damian + Bielskie Drogi (5.03.2019)
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.