bielskiedrogi.pl - Bieżące informacje z dróg powiatu bielskiego i najbliższych okolic. bielskiemedia.pl

Reklama

Informacje

  • 8 kwietnia 2019
  • wyświetleń: 9414

[FOTO] Akcja ratunkowa na S-1 w Wilkowicach. Ratowano potrąconego kozła!

Z niecodziennym zadaniem spotkali się dziś policjanci z bielskiej drogówki. Około godziny 9:40 zostali zadysponowani do potrącenia zwierzęcia na trasie S-1 w granicach administracyjnych Wilkowic. Okazało się, że został potrącony kozioł (samiec sarny, nazywany także rogaczem). Zwierzę żyło i zagrażało przejeżdżającym trasą kierowcom.

To co działo się przed przyjazdem policjantów jest mówiąc delikatnie bulwersujące. Ciężko ranny kozioł siedział na lewym pasie ruchu prowadzącym w stronę Bielska-Białej przez dłuższy czas. Po pojeździe, który uczestniczył w zdarzeniu zostały tylko plastiki i szkło. Pozostali kierowcy zwalniali i omijali cierpiące stworzenie, narażając go na kolejne potrącenie. Jeden z kierowców postanowił się zatrzymać i zdjąć ważącego około 25 kilogramów zwierzaka na pobocze. Pomogła mu przypadkowa kobieta, która także się zatrzymała. Oboje to mieszkańcy powiatu żywieckiego, którzy jechali do pracy w Bielsku-Białej.

Policjanci wraz z dwójką wspomnianych kierowców zabezpieczyli potrąconego kozła i przez blisko godzinę klęcząc na poboczu czekali na przyjazd lekarza weterynarii. Ten podał zwierzęciu środki uspokajające. Następnie na miejsce zostali wezwani przedstawiciele Fundacji Mysikrólik. Fundacja ta pomaga rannym zwierzętom, które m. in. ucierpiały w wyniku zdarzeń drogowych.

Nie bójmy się dzwonić! Za nieumyślne potrącenie zwierzęcia nie grozi nam mandat.

Odjechanie z miejsca potrącenia zwierzęcia to bestialstwo! Postępowanie w takich sytuacjach reguluje Ustawa o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 roku. Art. 25 stanowi, że "Prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb, o których mowa w art. 33 ust. 3." Oznacza to, że jeśli czujemy się na siłach i mamy taką możliwość (np. nasz pojazd nie został uszkodzony w stopniu wykluczającym go z jazdy), możemy zaopiekować się zwierzęciem we własnym zakresie (np. zawożąc je do najbliższej lecznicy weterynaryjnej). Niestety w większości przypadków zarówno gabaryty jak i stan potrąconego zwierzęcia nie pozwala na zabezpieczenie go we własnym zakresie. Wówczas należy jak najszybciej zadzwonić na numer alarmowy 112. Operator numeru alarmowego podejmie odpowiednie kroki i powiadomi lokalne służby odpowiedzialne za dany fragment drogi.

Należy zadbać także o własne bezpieczeństwo, zwłaszcza na drogach ekspresowych. Trójkąt ostrzegawczy i (niestety nieobowiązkowa w naszym kraju) kamizelka odblaskowa, to niezbędne atrybuty każdego świadomego kierowcy.

Warto także pamiętać, że za nieudzielenie pomocy potrąconemu zwierzęciu grozi kara grzywny. W podobnych przypadkach jak ten może to być nawet 5000 złotych. Fragment drogi S-1 w Wilkowicach, na którym doszło do zdarzenia jest objęty monitoringiem należącym do GDDKiA. Dalsze czynności w sprawie potrącenia i ucieczki z miejsca zdarzenia prowadzą funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.

Bielska Fundacja Mysikrólik zbiera środki na zakup weterynaryjnego karabinka gazowego do chwilowego usypiania zwierząt. który umożliwi znaczne ograniczenie cierpienia poszkodowanych, dzikich zwierząt. Karabinek umożliwia podanie leku, czy też środka usypiającego z bezpiecznej odległości, bez niepotrzebnego stresu dla dzikiego zwierzęcia. Zrzutkę można znaleźć tutaj.

Akcja ratunkowa na S-1 w Wilkowicach · fot. Bielskie Drogi

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.