We wtorek rano na al. Andersa w Bielsku-Białej doszło do kolizji, która skutecznie sparaliżowała ruch na zachodniej obwodnicy miasta. Kierowca Renault, który jechał z dzieckiem przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle i zderzył z kierującą Mazdą. Nikomu nic się nie stało ale Renault nie było w stanie zjechać ze skrzyżowania o własnych siłach. Zepchnięcie auta na pobocze było również niemożliwe (zablokowana skrzynia biegów). Kierowca Renault nie przyznał się do spowodowania kolizji mimo tego, że bezpośrednio po kolizji przepraszał za swój błąd i chciał spisać oświadczenia. Świadkiem zdarzenia był kierowca autobusu MZK, który chwilę po zdarzeniu zostawił uczestnikom swój numer telefonu. Policjanci skontaktowali się się ze świadkiem, który wyraźnie stwierdził fakt przejazdu na czerwonym świetle. No cóż... każdy ma prawo do swojej linii obrony. Ślady hamowania wskazywały na dużą prędkość Renault, które jak się później okazało nie miało prawa poruszać się po drodze. Kilka dni temu samochód trafił na przegląd gdzie diagnosta wydał kategoryczny zakaz poruszania się tym samochodem do czasu usunięcia usterek. Kierowcy Renault policjanci zatrzymali prawo jazdy. a sprawa tej drobnej kolizji trafi do sądu.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.