Informacje
- 21 marca 2017
- wyświetleń: 29355
Potrąciłeś zwierze? - Nie odjeżdżaj z miejsca zdarzenia !
Coraz częściej pytacie nas co zrobić w sytuacji, gdy dojdzie do potrącenia zwierzęcia. Do zdarzeń drogowych z udziałem zwierzaków dochodzi bardzo często, a kierowcy w większości przepadków nie wiedzą jak się w takiej sytuacji zachować. Co należy zrobić? Jakie służby zawiadomić? Postaramy się Wam podrzucić kilka rad.
Przede wszystkim należy odpowiednio zabezpieczyć miejsce potrącenia, jeśli zachodzi taka konieczność włączyć światła awaryjne, wystawić w odpowiedniej odległości trójkąt ostrzegawczy. Następnie bezwzględnie zawiadomić odpowiednie służby (policja, straż miejska, bądź nadleśnictwo). Nie wolno odjeżdżać z miejsca zdarzenia. Nie tylko ze względu na konsekwencje prawne o których później, ale także ze względu na kwestie moralne. Zwłoki jakiegokolwiek zwierzęcia nie powinny być na widoku publicznym i nie powinny być rozjeżdżane przez kolejne samochody. Widok krwawych placków na jezdni nie należy do przyjemnych.
A co z konsekwencjami prawnymi ucieczki z miejsca potrącenia zwierzęcia?
Polskie prawo reguluje sankcje stosowane w przypadku ucieczki kierującego pojazdem z miejsca wypadku i pozostawienie rannego zwierzęcia bez pomocy. Według art. 25 Ustawy o Ochronie Zwierząt, kierowca, który potrącił zwierzę, musi w miarę możliwości zapewnić mu pomoc lub zawiadomić służby o których mówi art. 33 ust. 3. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi kara aresztu lub grzywna w wysokości do 5000 zł.
Kto odpowiada za zwierzęta i jak uzyskać odszkodowanie?
Odpowiedzialność za zaistniałą szkodę, co do zasady powinien ponieść ubezpieczyciel OC podmiotu, który zarządza terenami, na których doszło do wypadku (np. nadleśnictwo) lub ubezpieczyciel właściciela potrąconego zwierzęcia. Praktyka pokazuje, że nie jest to łatwe. Jeśli nasz samochód nie posiada ubezpieczenia AC, to droga do uzyskania odszkodowania może być bardzo trudna.
Aby uzyskać jakiekolwiekroszczenia odszkodowawczeważnym jest, aby udowodnić związek przyczynowo – skutkowy miedzy zaniedbaniem podmiotu odpowiedzialnego (np. nadleśnictwa, zarządcy drogi, właściciela gospodarstwa rolnego), a powstaniem szkody na naszym pojeździe.
Najłatwiej związek przyczynowo – skutkowy wykazać w przypadku potrącenie zwierzyny hodowlanej (wniosek o wypłatę roszczeń zgłasza się do ubezpieczyciela OC rolnika), w sytuacji spotkania z dziką zwierzyną, staje się to dużo bardziej skomplikowane.
Najważniejszym aspektem, jeśli chodzi o dochodzenie odszkodowania w przypadku kolizji ze zwierzyną leśną jest odpowiedź na pytanie, czy był znak ostrzegawczy. Obecność znaku ostrzegawczego A18B „zwierzęta dzikie” ma kluczowe znaczenie jeśli chodzi o wypłatę odszkodowania. Ostrzega on przed możliwością napotkania na drodze zwierząt dzikich. Stosuje się go do oznaczania miejsc, w których dzika zwierzyna stosunkowo często przekracza drogę (tereny zalesione z dużą ilością zwierząt bądź szlaki, którymi często wędruje).Bardzo duże znaczenie ma również obecność znaku ograniczenia prędkości B33 „ograniczenie prędkości”.Jeżeli droga, na której doszło do potrąceniu była oznakowana, musimy się liczyć z tym, że możemy pożegnać się z odszkodowaniem z polisy OC podmiotu odpowiedzialnego za dziką zwierzynę (np. lasy państwowe). Jeżeli znaków ostrzegawczych nie było szanse są znacznie większe, ale droga do uzyskania odszkodowania będzie długa i wyboista.
Tylko w jednym przypadku uzyskanie odszkodowania może być łatwe. Jeżeli na terenach przy których doszło do kolizji, w dniu zdarzenia koło łowieckie organizowało polowanie. W takiej sytuacji sprawa powinna być prosta.
Co jest dla nas, jako kierujących ważne jeśli już dojdzie do potracenia? Musimy wykazać, że do zdarzenia doszło wskutek zaniedbania któregoś z podmiotów lub nieprawidłowego oznakowania drogi. Koniecznie trzeba zebrać dowody potwierdzające powstanie okoliczności zaistnienia szkody. Bardzo ważne jest, aby wezwać policję, zrobić dokumentację fotograficzną, ustalić dane ewentualnych świadków. Przydatne może okazać się zebranie informacji, że na tym odcinku drogi dochodziło wcześniej do podobnych wypadków.
W sytuacji, gdy w zdarzeniu drogowym z udziałem zwierzyny poszkodowany został pasażer, ubezpieczyciel OC nie będzie negował swojej odpowiedzialności i takiej osobie wypłaciodszkodowanie z tytułu OCsprawcy.Sprawcą wypadku jest w tym przypadku kierujący, który nie otrzyma odszkodowania z OC pojazdu. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości w sprawie odszkodowania w takiej sytuacji, polecamy kontakt z kancelarią prawną ADVIVA zajmującą się przede wszystkim dochodzeniem odszkodowań, ale także pomocą prawną w zakresie uzyskania odszkodowania po potrąceniu zwierzęcia. Dużym plusem jest fakt, że wstępne rozpoznanie sprawy jest zupełnie darmowe i kancelaria nie pobiera opłat wstępnych.
Jak zapobiegać potrąceniu?
Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, jednak są sposoby na to, by zmniejszyć nieco możliwość wystąpienia zagrożenia. Leśne drogi oraz obszary przyrodnicze to miejsca, gdzie lepiej zdjąć nogę z pedału gazu. Również znaki ostrzegające przed dzikimi zwierzętami, powinny nas skłonić do podobnego działania. Co ciekawe, zwierzęcia leśnego światło reflektorów wcale nie odstrasza, a jedynie sprawia, że zatrzymuje się w bezruchu. Aby się poruszyło potrzebuje jakiegoś innego bodźca np. dźwiękowego. Tak więc, jeśli na naszą drogę wyskoczy sarna postarajmy się zatrąbić, być może sprawi to, że ona ucieknie nam tuż sprzed maski auta. Inaczej wygląda sytuacja, jeżeli zwierze stoi na poboczu – tutaj użycie klaksonu może być bodźcem do jego wtargnięcia tuż przed maskę. Z doświadczenia, możemy Wam również poradzić, że zakup specjalnych gwizdków odstraszających, które montuje się na karoserii samochodu, to pieniądze wyrzucone w błoto. To tak, jakby używać maści na bazie krwi w celu ochrony przed komarami. Dźwięk emitowany przez wspomniane urządzenia powoduje popłoch wśród zwierzyny. Co za tym idzie, w ogólnym rozrachunku ilość wtargnięć przed maskę będzie większa.
Mamy dla Was również pewną radę, która prawdopodobnie wywoła oburzenie obrońców zwierząt. Kiedy przed maskę Waszego samochodu wyskoczy zwierze zachowajcie zimną krew. Jeśli nie macie 100% pewności, że manewr ominięcia zwierzęcia zakończy się sukcesem, to zalecamy maksymalnie wytracić prędkość i uderzyć w przeszkodę. Nieudana próba ominięcia zwierzaka może zakończyć się poślizgiem i wypadkiem. Pamiętajcie, że Wasze zdrowie i życie jest najważniejsze. W zdecydowanej większości przypadków potrącenie zwierzęcia kończy się tragicznie dla potrąconego, a nie dla kierującego i pasażerów pojazdu. Jesteśmy święcie przekonani, że w policyjnych komunikatach przy wypadkach śmiertelnych pod hasłem „z niewiadomych przyczyn zjechał na pobocze i uderzył w drzewo” kryje się wiele nieudanych prób ominięcia zwierzęcia, które nagle wtargnęło na jezdnię. To bardzo trudne decyzje, które trzeba podjąć w ułamku sekundy ale pamiętajcie, że macie dla kogo żyć. Na temat, uderzyć czy za wszelką cenę próbować ominąć można by napisać dość obszerną książkę, ponieważ wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdziemy i to jakie zwierze wbiegnie nam przed maskę. Zwierzęciem leśnym jest zarówno zając jak i łoś. Potrącenie jednego, jak i drugiego będzie niosło za sobą różne konsekwencje. Dla przykładu jeśli potrącicie zająca przy 100km/h to Wasz samochód będzie miał uszkodzony zderzak, chłodnice, być może lampy. A jeśli przy 100km/h uderzycie w łosia ? – na to pytanie odpowiedzcie sobie sami…
Czy można się w jakikolwiek sposób przygotować i nauczyć prawidłowej reakcji na konkretne zagrożenie? Można spróbować. W sieci krąży tysiące filmików z rejestratorów samochodowych, na których są nagrania wypadków z udziałem zwierząt. Oglądając takie filmiki można wyrobić sobie swoje zdanie na temat konkretnych sytuacji. Jednak nic nie zastąpi doświadczenia nabytego w praktyce.
Poniżej kilka ciekawych linków do filmów o tej tematyce:
- https://www.youtube.com/watch?v=5uFHH-8mAIg
- https://www.youtube.com/watch?v=IbAh1M1HKGg
- https://www.youtube.com/watch?v=Mg79cGBC8SI
- https://www.youtube.com/watch?v=5snhDMOSewA
- https://www.youtube.com/watch?v=Mvx9cisGMro
- https://www.youtube.com/watch?v=3CD2BELILMQ
Przede wszystkim należy odpowiednio zabezpieczyć miejsce potrącenia, jeśli zachodzi taka konieczność włączyć światła awaryjne, wystawić w odpowiedniej odległości trójkąt ostrzegawczy. Następnie bezwzględnie zawiadomić odpowiednie służby (policja, straż miejska, bądź nadleśnictwo). Nie wolno odjeżdżać z miejsca zdarzenia. Nie tylko ze względu na konsekwencje prawne o których później, ale także ze względu na kwestie moralne. Zwłoki jakiegokolwiek zwierzęcia nie powinny być na widoku publicznym i nie powinny być rozjeżdżane przez kolejne samochody. Widok krwawych placków na jezdni nie należy do przyjemnych.
A co z konsekwencjami prawnymi ucieczki z miejsca potrącenia zwierzęcia?
Polskie prawo reguluje sankcje stosowane w przypadku ucieczki kierującego pojazdem z miejsca wypadku i pozostawienie rannego zwierzęcia bez pomocy. Według art. 25 Ustawy o Ochronie Zwierząt, kierowca, który potrącił zwierzę, musi w miarę możliwości zapewnić mu pomoc lub zawiadomić służby o których mówi art. 33 ust. 3. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi kara aresztu lub grzywna w wysokości do 5000 zł.
Kto odpowiada za zwierzęta i jak uzyskać odszkodowanie?
Odpowiedzialność za zaistniałą szkodę, co do zasady powinien ponieść ubezpieczyciel OC podmiotu, który zarządza terenami, na których doszło do wypadku (np. nadleśnictwo) lub ubezpieczyciel właściciela potrąconego zwierzęcia. Praktyka pokazuje, że nie jest to łatwe. Jeśli nasz samochód nie posiada ubezpieczenia AC, to droga do uzyskania odszkodowania może być bardzo trudna.
Aby uzyskać jakiekolwiekroszczenia odszkodowawczeważnym jest, aby udowodnić związek przyczynowo – skutkowy miedzy zaniedbaniem podmiotu odpowiedzialnego (np. nadleśnictwa, zarządcy drogi, właściciela gospodarstwa rolnego), a powstaniem szkody na naszym pojeździe.
Najłatwiej związek przyczynowo – skutkowy wykazać w przypadku potrącenie zwierzyny hodowlanej (wniosek o wypłatę roszczeń zgłasza się do ubezpieczyciela OC rolnika), w sytuacji spotkania z dziką zwierzyną, staje się to dużo bardziej skomplikowane.
Najważniejszym aspektem, jeśli chodzi o dochodzenie odszkodowania w przypadku kolizji ze zwierzyną leśną jest odpowiedź na pytanie, czy był znak ostrzegawczy. Obecność znaku ostrzegawczego A18B „zwierzęta dzikie” ma kluczowe znaczenie jeśli chodzi o wypłatę odszkodowania. Ostrzega on przed możliwością napotkania na drodze zwierząt dzikich. Stosuje się go do oznaczania miejsc, w których dzika zwierzyna stosunkowo często przekracza drogę (tereny zalesione z dużą ilością zwierząt bądź szlaki, którymi często wędruje).Bardzo duże znaczenie ma również obecność znaku ograniczenia prędkości B33 „ograniczenie prędkości”.Jeżeli droga, na której doszło do potrąceniu była oznakowana, musimy się liczyć z tym, że możemy pożegnać się z odszkodowaniem z polisy OC podmiotu odpowiedzialnego za dziką zwierzynę (np. lasy państwowe). Jeżeli znaków ostrzegawczych nie było szanse są znacznie większe, ale droga do uzyskania odszkodowania będzie długa i wyboista.
Tylko w jednym przypadku uzyskanie odszkodowania może być łatwe. Jeżeli na terenach przy których doszło do kolizji, w dniu zdarzenia koło łowieckie organizowało polowanie. W takiej sytuacji sprawa powinna być prosta.
Co jest dla nas, jako kierujących ważne jeśli już dojdzie do potracenia? Musimy wykazać, że do zdarzenia doszło wskutek zaniedbania któregoś z podmiotów lub nieprawidłowego oznakowania drogi. Koniecznie trzeba zebrać dowody potwierdzające powstanie okoliczności zaistnienia szkody. Bardzo ważne jest, aby wezwać policję, zrobić dokumentację fotograficzną, ustalić dane ewentualnych świadków. Przydatne może okazać się zebranie informacji, że na tym odcinku drogi dochodziło wcześniej do podobnych wypadków.
W sytuacji, gdy w zdarzeniu drogowym z udziałem zwierzyny poszkodowany został pasażer, ubezpieczyciel OC nie będzie negował swojej odpowiedzialności i takiej osobie wypłaciodszkodowanie z tytułu OCsprawcy.Sprawcą wypadku jest w tym przypadku kierujący, który nie otrzyma odszkodowania z OC pojazdu. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości w sprawie odszkodowania w takiej sytuacji, polecamy kontakt z kancelarią prawną ADVIVA zajmującą się przede wszystkim dochodzeniem odszkodowań, ale także pomocą prawną w zakresie uzyskania odszkodowania po potrąceniu zwierzęcia. Dużym plusem jest fakt, że wstępne rozpoznanie sprawy jest zupełnie darmowe i kancelaria nie pobiera opłat wstępnych.
Jak zapobiegać potrąceniu?
Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, jednak są sposoby na to, by zmniejszyć nieco możliwość wystąpienia zagrożenia. Leśne drogi oraz obszary przyrodnicze to miejsca, gdzie lepiej zdjąć nogę z pedału gazu. Również znaki ostrzegające przed dzikimi zwierzętami, powinny nas skłonić do podobnego działania. Co ciekawe, zwierzęcia leśnego światło reflektorów wcale nie odstrasza, a jedynie sprawia, że zatrzymuje się w bezruchu. Aby się poruszyło potrzebuje jakiegoś innego bodźca np. dźwiękowego. Tak więc, jeśli na naszą drogę wyskoczy sarna postarajmy się zatrąbić, być może sprawi to, że ona ucieknie nam tuż sprzed maski auta. Inaczej wygląda sytuacja, jeżeli zwierze stoi na poboczu – tutaj użycie klaksonu może być bodźcem do jego wtargnięcia tuż przed maskę. Z doświadczenia, możemy Wam również poradzić, że zakup specjalnych gwizdków odstraszających, które montuje się na karoserii samochodu, to pieniądze wyrzucone w błoto. To tak, jakby używać maści na bazie krwi w celu ochrony przed komarami. Dźwięk emitowany przez wspomniane urządzenia powoduje popłoch wśród zwierzyny. Co za tym idzie, w ogólnym rozrachunku ilość wtargnięć przed maskę będzie większa.
Mamy dla Was również pewną radę, która prawdopodobnie wywoła oburzenie obrońców zwierząt. Kiedy przed maskę Waszego samochodu wyskoczy zwierze zachowajcie zimną krew. Jeśli nie macie 100% pewności, że manewr ominięcia zwierzęcia zakończy się sukcesem, to zalecamy maksymalnie wytracić prędkość i uderzyć w przeszkodę. Nieudana próba ominięcia zwierzaka może zakończyć się poślizgiem i wypadkiem. Pamiętajcie, że Wasze zdrowie i życie jest najważniejsze. W zdecydowanej większości przypadków potrącenie zwierzęcia kończy się tragicznie dla potrąconego, a nie dla kierującego i pasażerów pojazdu. Jesteśmy święcie przekonani, że w policyjnych komunikatach przy wypadkach śmiertelnych pod hasłem „z niewiadomych przyczyn zjechał na pobocze i uderzył w drzewo” kryje się wiele nieudanych prób ominięcia zwierzęcia, które nagle wtargnęło na jezdnię. To bardzo trudne decyzje, które trzeba podjąć w ułamku sekundy ale pamiętajcie, że macie dla kogo żyć. Na temat, uderzyć czy za wszelką cenę próbować ominąć można by napisać dość obszerną książkę, ponieważ wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdziemy i to jakie zwierze wbiegnie nam przed maskę. Zwierzęciem leśnym jest zarówno zając jak i łoś. Potrącenie jednego, jak i drugiego będzie niosło za sobą różne konsekwencje. Dla przykładu jeśli potrącicie zająca przy 100km/h to Wasz samochód będzie miał uszkodzony zderzak, chłodnice, być może lampy. A jeśli przy 100km/h uderzycie w łosia ? – na to pytanie odpowiedzcie sobie sami…
Czy można się w jakikolwiek sposób przygotować i nauczyć prawidłowej reakcji na konkretne zagrożenie? Można spróbować. W sieci krąży tysiące filmików z rejestratorów samochodowych, na których są nagrania wypadków z udziałem zwierząt. Oglądając takie filmiki można wyrobić sobie swoje zdanie na temat konkretnych sytuacji. Jednak nic nie zastąpi doświadczenia nabytego w praktyce.
Poniżej kilka ciekawych linków do filmów o tej tematyce:
- https://www.youtube.com/watch?v=5uFHH-8mAIg
- https://www.youtube.com/watch?v=IbAh1M1HKGg
- https://www.youtube.com/watch?v=Mg79cGBC8SI
- https://www.youtube.com/watch?v=5snhDMOSewA
- https://www.youtube.com/watch?v=Mvx9cisGMro
- https://www.youtube.com/watch?v=3CD2BELILMQ
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.