Samochodem zarejestrowanym we Wrześni (woj. wielkopolskie) podróżowała 4-osobowa rodzina. Dwie osoby dorosłe i dwójka dzieci. Zgłoszenie, które wpłynęło do służb ratunkowych brzmiało bardzo poważnie. Na miejsce natychmiast skierowano policyjny patrol, dwa zespoły ratownictwa medycznego i cztery zastępy straży pożarnej. Do lotu został poderwany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (Ratownik 4 z tymczasowej bazy HEMS w Kaniowie koło Czechowic-Dziedzic).

Na szczęście kierowcy i pasażerom nie stało się nic bardzo groźnego. Opuścili oni wrak o własnych siłach. Ze względu na brak zagrożenia życia śmigłowiec został zawrócony do bazy, a następnie przekierowany do Ćwiklic, gdzie doszło do upadku mężczyzny z wysokości. Pacjent z tego zdarzenia został w ciężkim stanie przetransportowany do Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej.

Kierowcy jadący "Wiślanką" w stronę Skoczowa musieli liczyć się z utrudnieniami.