[FOTO] Groźnie wyglądająca kraksa na S-52 przy zjeździe do Wapienicy
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 15 czerwca około godziny 14:30 na S-52 w Bielsku-Białej. Na jezdni w kierunku Cieszyna tuż przed zjazdem do Wapienicy, zderzyły się dwa samochody osobowe. Na miejscu interweniowały wszystkie służby ratunkowe. Kierowcy musieli liczyć się ze sporymi utrudnieniami.
Było to klasyczne najechanie na tył. Uczestnicy zostali przebadani przez zespół ratownictwa medycznego i na szczęście nikt nie doznał poważniejszych obrażeń ciała. Sprawca został ukarnany mandatem karnym, a utrudnienia w ruchu trwały przeszło godzinę, z czego przez około 20 minut droga była całkowicie zamknięta. W szczytowym momencie korek sięgał w okolice węzła Komorowice (3-4km).
Krótka notka, nikomu nic się nie stało i można by na tym zakończyć wywód.
Niezupełnie. Ten scenariusz jest już znany. W korku, który tworzy się przed zjazdem na ulicę Międzyrzecką często dochodzi do najechania na tył (dwa pasy w stronę Cieszyna idą płynnie, natomiast skrajnie prawy stoi). Dokładnie w tym samym miejscu, w ten sam sposób zginął motocyklista (10.09.2014 - zdjęcie tutaj).
Groźnych kolizji i wypadków, do których pośrednio przyczynił się korek, jest w tym miejscu kilkanaście rocznie. Dwie z nich udało się nagrać, a filmy trafiły na naszą skrzynkę (film 1 i film 2). Problem, który jest znany od lat miała rozwiązać przebudowa węzła Wapienica (dwa rodna zastąpiły problematyczne skrzyżowania). W kwestii poprawy płynności ruchu i zlikwidowania korków na zjeździe z drogi ekspresowej, wyszła kompletna klapa. Nic nowego. Wszyscy zdążyli się przyzwyczaić do genialnych inwestycji w mieście.
Sprawca dzisiejszej kolizji to doświadczony szofer z ponad 20-letnim stażem za kółkiem. Co poszło nie tak? - Jak tłumaczył nam kierowca Renault, jechał on za samochodem dostawczym skrajnie prawym pasem z prędkością oscylującą w granicach 100km/h. Miał dość bezpieczny odstęp do poprzedzającego pojazdu i spory kawałek do zjazdu. Samochód dostawczy nagle z zmienił pas na środkowy. Kierowca auta dostawczego najprawdopodobniej sam się zagapił i odbił na sąsiedni pas chcąc uniknąć najechania na auta w korku. Kierowcy Scenica zabrakło miejsca by wyhamować, a sam nie mógł wykonać podobnego manewru (pojazdy na sąsiednim pasie ruchu). Ot cała historia. Ważne, że nikomu nic się nie stało.
W Renault sprawcy kolizji była zamontowana kamera i zapisało się nagranie. Poprosiliśmy go o udostępnienie materiału. Początkowo wyraził zgodę, jednak później zrezygnował. Internetowi komentatorzy, którzy wszystko widzą najlepiej, skutecznie odstraszają przed publikacją takich nagrań. Kierowca na pewno będzie czytać tę krótką publikację i być może jeszcze zmieni zdanie w kwestii udostępnienia materiału. Nie ma się czego wstydzić. Należy wyciągnąć wnioski. Jeśli choć jednej osobie film "da do myślenia" to raczej warto spróbować...
Gorąco zachęcamy do włączania świateł awaryjnych w momencie, gdy dojeżdżacie do korka. Daje to szansę innym kierowcom na wcześniejsze zauważenie niebezpieczeństwa!
Groźnie wyglądająca kraksa na S-52 przy zjeździe do Wapienicy · fot. Mr Szakal
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.