[FOTO] Myślał, że zdąży na "późnym pomarańczowym". Nie zdążył...
Do groźnego zdarzenia drogowego doszło w środę, 22 lipca około godziny 20:45 na ulicy Bystrzańskiej w Bielsku-Białej. Na miejsce skierowano wszystkie służby ratunkowe. Kierowcy musieli liczyć się ze sporymi utrudnieniami.
Zawinił kierujący Volkswagenem Polo, który poruszał się ulicą Bystrzańską w stronę Szczyrku. Przed skrzyżowaniem z ulicą Willową zapaliło się mu pomarańczowe światło. Kierowca zamiast zatrzymać pojazd (mógł to zrobić bez awaryjnego hamowania), "wcisnął gaz do deski" - myślał, że zdąży przejechać. Z ulicy Willowej wyjeżdżał kierowca Audi A8, który ruszył tuż po zapaleniu się zielonego światła dla jego kierunku ruchu. Doszło do zderzenia obu pojazdów.
Sprawca od razu przyznał się do winy, wyraził skruchę i dobrowolnie poddał się karze. Choć wszystko wyglądało groźnie, to na szczęście dobrze się skończyło. Kierowca Audi wprawdzie trafił do szpitala, ale były to tylko rutynowe badania, które nie wykazały groźnych urazów. Mimo swoich lat, solidna konstrukcja Audi A8 zrobiła swoje i dobrze zamortyzowała boczne uderzenie, uchodzące za jedno z najniebezpieczniejszych.
Strażacy odłączyli akumulatory w rozbitych pojazdach, zneutralizowali wycieki płynów i pomogli uprzątnąć jezdnię z licznych plastików. Sprawa zakończyła się mandatem karnym, a utrudnienia trwały blisko dwie godziny.
Nawet gdyby sprawca zdarzenia wyparł się swojej winy, to wyjaśnienie okoliczności nie trwałoby zbyt długo. W samochodzie marki Audi była zamontowana kamera samochodowa, która zarejestrowała moment zdarzenia. Zachęcamy do montażu tych urządzeń, które w spornych sytuacjach pozwolą wszystko wyjaśnić.
Myślał, że zdąży na "późnym pomarańczowym" · fot. nadesłane przez czytelnika: Artur
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.