Informacje

  • 31 października 2020
  • wyświetleń: 9407

[FOTO] Wypadek w Rudzicy. Ranny na karetkę czekał 40 minut!

Do zdarzenia doszło o godzinie 14:00 w Rudzicy na skrzyżowaniu ulic Spółdzielczej z św. Jana Chrzciciela (koło miejscowego kościoła). Samochód osobowy zderzył się tam z motocyklem. Na miejsce skierowano wszystkie służby ratunkowe, ale nie wszystkie dotarły w standardowym czasie.

Bezsprzecznie zawinił kierujący Oplem Astrą, który wyjeżdżając z podporządkowanej ulicy Spółdzielców, wymusił pierwszeństwo na motocyklu marki Yamaha XVS 1700. Kierujący jednośladem doznał poważnego urazu nogi (podejrzenie złamania, rany cięte). Pomocy medycznej poszkodowanemu udzielali druhowie OSP Rudzica, do których po kilku minutach dołączyli strażacy z JRG-2 w Bielsku-Białej. Karetka pogotowia ratunkowego dotarła na miejsce zdarzenia około godziny 14:39.

To nie opieszałość ratowników, a przeciążenie systemu ratownictwa medycznego, spowodowane pandemią koronawiursa i procedurami, jest powodem takiego stanu rzeczy. "Takich sytuacji z dnia na dzień jest co raz więcej" - komentuje anonimowo sprawę jeden z zawodowych strażaków.

Każdy strażak ma podstawowe przeszkolenie medyczne (Kurs Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy KPP), ale są także wśród nich ratownicy z tytułem ratownika medycznego (licencjat po 3-letnich studiach z ratownictwa medycznego). Strażacy z powodzeniem mogą zająć się osobą wymagającą pomocy medycznej, ale nie mają prawnych i technicznych możliwości przetransportowania pacjenta do szpitala.

Ratownicy medyczni i lekarze w Bielskim Pogotowiu Ratunkowym pracują na pełnych obrotach. Praktycznie większość karetek ma pełne obłożenie. Jak przyznają sami ratownicy medyczni, gdyby nie długi czas oczekiwania na przekazanie pacjenta w szpitalach, lub kluczenie od szpitala do szpitala w celu poszukiwania wolnego miejsca, problem nie byłby taki duży. Karetek było by dość lub nawet nadto, gdyby nie przytoczone wcześniej problemy w szpitalach. Warto pamiętać, że po każdym pacjencie ambulans musi zostać zdezynfekowany, a to także nie trwa krótkiej chwili (od 40 do 75 minut).

W ubiegłym tygodniu zespół ratownictwa medycznego, stacjonujący w Jasienicy, został zadysponowany do pacjenta zakażonego koronawirusem, Zgłoszenie wpłynęło w piątek o godz. 13.16. Karetka dotarła pod dom pacjenta po około 20 minutach. Podjęta została decyzja o hospitalizacji pacjenta. Dyspozytor skierował karetkę do Szpitala Śląskiego. Do przekazania zakażonej osoby na oddział zakaźny doszło dopiero o godzinie 5.57 w sobotę, czyli po około 17 godzinach.

Problem z jakim spotkał się poszkodowany w tym zdarzeniu motocyklista, to nie jest jednostkowy przypadek. Podobna sytuacja miała miejsce w Bestwinie. Szczegóły tutaj.

Wypadek w Rudzicy · fot. Bielskie Drogi

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.