Informacje

  • 15 stycznia 2021
  • wyświetleń: 14872

Popsuli, popili, pojeździli, zaśmiecili i się później rozbili...

W piątek rano zgłosił się do nas podleśniczy z bielskiej Straconki z prośbą o publikację krótkiego komunikatu. Poszukiwany był właściciel pomarańczowego busa ze skrzynią ładunkową, który wyrzucił sporą ilość śmieci przy ul. Górskiej w Bielsku-Białej (w górnej części tej ulicy na odcinku leśnym). Sprawa rozwiązała się w mgnieniu oka.

Samochód został zaparkowany na poboczu we wtorek. Uległ awarii. Na skrzyni ładunkowej znajdowały się worki ze śmieciami. Nasz rozmówca zauważył, ze samochód zniknął w czwartek. Śmieci jednak pozostały.

W poszukiwania sprawcy zaśmiecenia drogi mocno zaangażowali się czytelnicy serwisu Bielskie Drogi. W ciągu zaledwie 10-15 minut od publikacji komunikatu udało się ustalić numery rejestracyjne pojazdu. Na tym historia mogłaby się zakończyć, ale jest ona znacznie ciekawsza niż się wydaje.

Okazuje się, że kierowca jest już znany policji. W czwartek około godziny 18.00 dotarł na przeł. Przegibek i zabrał samochód, porzucając śmieci na poboczu. Ujechał zaledwie kilkaset metrów i wpadł do rowu. Zatrzymał się przy nim jeden z czytelników. Sprawdził czy kierowcy oraz pasażerom nic się nie stało i odjechał (nikt nie potrzebował pomocy) Po chwili namysłu doszedł do wniosku, że zachowanie kierowcy auta dostawczego było dziwne. Powiadomił policję. Jego podejrzenia okazały się słuszne. Na miejsce dotarli funkcjonariusze, którzy przebadali kierowcę alkomatem. Wynik to 0,38mg/L (niespełna promil).

Policjanci, którzy interweniowali w sprawie kolizji nawet nie wiedzieli, że kilkaset metrów dalej leżą śmieci należące do zatrzymanego kierowcy. Dziś już wiedzą. Śmieci niedługo znikną z pobocza.

Popsuli, popili, pojeździli, zaśmiecili i się później rozbili
fot. Piotrek

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.