[FOTO] Na trzeźwo ciężko by to było powtórzyć... Opel przyfrunął na podwórko!
W niedzielę, 24 października około godziny 15.30 do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o wypadku drogowym na ul. Bielskiej w Mazańcowicach. Gdy ratownicy dotarli na miejsce dłuższą chwilę zajęło im zrozumienie, co się tak właściwie wydarzyło i skąd między dwoma posesjami znalazł się roztrzaskany samochód.
48-latek kierujący Opel Corsą jechał ul. Bielską od strony Ligoty. Na łuku drogi w pobliżu skrzyżowani z ul. Sportową nie skręcił, a pojechał na wprost uderzając w rów. Prawdopodobnie w tym momencie doszło do aktywacji poduszek powietrznych. Kierowca już nic nie widział. Rów nie zatrzymał rozpędzonego samochodu. Pojazd przejechał jeszcze kilkanaście metrów po trawie i najechał na usypaną kopkę ziemi, która zadziałała jak katapulta. Opel poszybował na wysokość kilku ładnych metrów i spadając uszkodził dach oraz elewację budynku przy ul. Sportowej. Wrak zatrzymał się na posesji w budowie. W ogródku na posesji obok bawiły się małe dzieci. To prawdziwe szczęście, że poza kierowcą Opla nikt nie doznał żadnych obrażeń.
Kierowca był ranny i trafił do szpitala. Nim ambulans odjechał z miejsca zdarzenia, policjanci wykonali badanie trzeźwości, które dało wynik przeszło półtora promila. Trwają dalsze czynności w tej sprawie.
Na trzeźwo ciężko by to było powtórzyć · fot. nadesłane przez czytelnika
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.