W wakacje zgłosili się do nas czytelnicy z prośbą o pomoc - z osiedla skradziono Volkswagena T4 w kolorze niebieskim. Nim ogłoszenie ukazało się na łamach serwisu bielskiedrogi.pl, pojazd został odnaleziony przez spacerowiczów w górnej części Straconki, głęboko w terenie leśnym na zboczach Gaików. Jakiś czas później otrzymaliśmy zdjęcia BMW porzuconego w lesie (także w Straconce). Okazało się, że pojazd został skradziony i porzucony. Zginęły koła i różne cenne elementy wyposażenia. Wnętrze auta było zanieczyszczone proszkiem gaśniczym.

Była chwila spokoju, aż do pierwszej połowy października. Zgłosił się do nas czytelnik, któremu z ul. Filarowej skradziono czarne Audi A6 C5 w wersji kombi. Właściciel auta nie znał dokładnej daty kradzieży. Ostatni raz widział swój samochód kilka dni wcześniej i nie wiedział kiedy dokładnie zniknął. W tym przypadku także nie zdążyliśmy dodać ogłoszenia z prośbą o pomoc w poszukiwaniach. Okazało się, że pojazd stoi na jednej z wyludnionych uliczek Kóz. Był totalnie zdemolowany. Na domiar złego skradziono wszystkie cenne elementy wyposażenia, które można łatwo spieniężyć. Tutaj także w ruch poszedł środek gaśniczy, który najprawdopobniej miał za zadanie zakryć ślady pozostawione przez sprawcę lub sprawców.

Kolejne zgłoszenie wpłynęło do nas w miniony piątek. Obywatelowi Ukrainy także Skradziono Audi A6 C5 w wersji kombi (kolor szary). Gdy skontaktował się z nami prosząc o umieszczenie ogłoszenia już wiedzieliśmy, że jego samochód stoi porzucony w leśnym masywie Straconki (wzdłuż jednej z dróg pożarowych). Skradziono m.in. aluminiowe koła. Podobnie jak w poprzednich przypadkach sprawca lub sprawcy użyli środka gaśniczego by zatrzeć ślady.

Następnego dnia, w sobotę 13 listopada kolejne zgłoszenie. Ponownie Audi A6 C5. Tym razem wersja sedan, która zniknęła z os. Grunwaldzkiego. Na naszej stronie internetowej pojawiło się ogłoszenie i po kilku godzinach jeden z czytelników zauważył poszukiwany pojazd. Stał zaparkowany przy ul. Tuwima w Bielsku-Białej. Skradziono m.in. sprzęt car audio, narzędzia, kamerę samochodową. Czy użyto gaśnicy? W tym konkretnym przypadku nie mamy takiej informacji.

Łatwo połączyć fakty i wyciągnąć wnioski, a są one raczej proste - po Bielsku-Białej grasuje złodziej lub szajka złodziei, którzy upatrzyli sobie nieszczególnie wartościowe pojazdy, które łatwo ukraść i wyciągnąć z nich co cenniejsze elementy wyposażenia lub przedmioty pozostawione przez właściciela. Pojazdy są później porzucane w odosobnionych miejscach. Z naszych informacji wynika, że policja prowadzi czynności w sprawie ostatnich kradzieży samochodów. Czy śledczy łączą te sprawy? Ze względu na dobro śledztwa takich informacji nie uzyskamy. Warto jednak uważnie obserwować swoje najbliższe otoczenie, a wszelkie podejrzane zachowania niezwłocznie zgłaszać na numer alarmowy 112.