Tylko wczoraj ciśnienie spadło z poziomu ok. 1006 hPa do poziomu 983 hPa. Nadwrażliwość na zmiany pogody - tak w skrócie można opisać to, co zwiemy meteopatią, lub inaczej meteoropatią. Niektóre osoby reagują na wahania warunków atmosferycznych bardzo wrażliwie. Objawy te nie są do dziś sklasyfikowane jako objawy chorobowe, a samej meteopatii nie uważa się za chorobę. Więcej na ten temat można poczytać tutaj. O wypadku na S-52 w okolicach miejscowości Gumna słyszał wczoraj chyba każdy, kto ma dostęp do Internetu i śledził bieżące wydarzenia. To jednak nie było jedne groźne zdarzenie w regionie.

Około godziny 12.00 na skrzyżowaniu Bora Komorowskiego z Żywiecką, 61-letni kierowca Fiata Punto przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, czym doprowadził do zderzenia z ciężarową Scanią. Jedna osoba trafiła do szpitala. Na szczęście bez poważnych obrażeń. Na tym nie koniec złej serii.

Zaledwie kilkanaście minut później na ul. Cieszyńskiej młoda kobieta kierująca Mazdą popełniła ten sam błąd. Jechała ul. Średnią od strony Jaworza i wjechała na skrzyżowanie z ul. Cieszyńską na czerwonym świetle. Pech chciał, że główną drogą jechał Hyundai. Jego kierowca próbował jeszcze ratować sytuację gwałtownym manewrem omijania by nie uderzyć centralnie w bok Mazdy. Zderzenia nie uniknął, ale być może dzięki temu kobiecie nie stało się nic poważnego. Jak się okazało, była w zaawansowanej ciąży. Na miejscu interweniowali ratownicy medyczni, którzy wykluczyli poważniejsze urazy i zagrożenie ciąży.

Popołudnie także do spokojnych nie należało. Potrącenie rowerzysty na rondzie Hulanka i potrącenie dziecka w Chybiu na ul. Bielskiej - te dwa groźne zdarzenia na szczęście nie zakończyły się tak źle, jak początkowo sądzono. Również w sąsiednich powiatach nie było spokojnie. Wieczorem w Pszczynie doszło do dwóch poważnie wyglądających kolizji. Jedna na DK-1 druga na obwodnicy miasta przy skrzyżowaniu z ul. Rybnicką.