Wstępnie wiadomo, że kierowca Renault Laguna poruszał się ul. Piłsudskiego od strony centrum handlowego Sfera. Na skrzyżowaniu z ul. Legionów doszło do zderzenia z Renault Clio. Kierująca tym pojazdem wyjeżdżała z ul. Legionów i poruszała się od strony ul. Piekarskiej. Sygnalizacja świetlna działała, więc jeden z uczestników przejechał na czerwonym świetle. Kto? Tego początkowo nie było wiadomo. Uczestnicy twierdzili, że mieli zielone światło. Nikt nie miał kamerki samochodowej, która byłaby pomocna w tej sytuacji.

W wyniku zderzenia Renault Laguna zostało obrócone o blisko 180 stopni i tyłem uderzyło w Toyotę Aygo, która stała przed skrzyżowaniem. To sugerowałoby, że dla ruchu na ul. Piłsudskiego było czerwone światło i to kierowca Renault Laguny ponosi odpowiedzialność za spowodowanie kolizji. Ten jednak nie chciał się przyznać. Dopiero około około godziny 10.30 udało się potwierdzić tą wersję zdarzeń.

Kobieta kierująca Renault Clio trafiła do szpitala, ale na szczęście obrażenia okazały się powierzchowne. Sprawca, czyli kierujący Renault Laguna został ukarany przez policjantów. Nie wiadomo czy była to kwestia mandatu czy pouczenia. KMP w Bielsku-Białej jako jedyna znana nam jednostka policji nie udziela takich informacji mediom. - Zakończono na miejscu - wyjaśnia asp. szt. Roman Szybiak, pełniący obowiązki rzecznika prasowego bielskiej komendy.