[FOTO] O włos od tragedii! Pojechał pod prąd na zjeździe z ekspresówki

Kierujący dostawczym Peugeotem, 51-letni obywatel Bułgarii, jadąc od strony Żywca, poruszał się "pod prąd" i doprowadził do zderzenia z samochodem osobowym marki Volvo, którym kierował 64-latek.

Utrudnienia w ruchu trwały ponad 1,5 godziny. Zablokowany był wjazd na ekspresówkę w stronę Żywca. Kierowcy musieli z ronda w Przybędzy zjechać na tzw. starą drogą (ul. Cesarska).

Jak poinformowała nas rzecznika prasowa żywieckiej komendy, asp. szt. Mirosława Piątek, w wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń, a sprawca zdarzenia został ukarany mandatem karnym.

To kolejne zdarzenie, w którym jeden z kierujących jadąc pod prąd powoduje kolizję lub wypadek. 17 stycznia br. również na S-1, na wysokości węzła Żywiec Soła, kierowca samochodu ciężarowego doprowadził do śmiertelnego w skutkach wypadku. Kolejny taki przypadek miał miejsce 28 marca na drodze S-52 między Skoczowem a Cieszynem. Wtedy kierujących osobowym Nissanem wraz z pasażerem w skutek czołowego zderzenia zginęli na miejscu. Trzecia osobowa trafiła do szpitala.

GDDKiA, która odpowiada za drogi ekspresowe w naszym regionie, zaczęła stawiać dodatkowe oznakowanie, które ma zwiększyć świadomość kierujących.