Skradzione BMW odzyskane. Ta historia to przestroga dla innych

- Zgłoszenie o kradzieży policjanci otrzymali od pokrzywdzonego w piątek, 23 września. Według ustaleń do kradzieży doszło dzień wcześniej ok. 22.15. Złodziej, wykorzystując fakt pozostawienia otwartego BMW, w którym znajdowały się również kluczyki, wsiadł do niego i odjechał - informuje st. asp. Krzysztof Pawlik z KPP w Cieszynie. Pojazd jak wspomnieliśmy został odnaleziony w Pruchnej. - Policjanci w trakcie czynności ustalili, kto może być sprawcą kradzieży i już następnego dnia, w poniedziałek, zatrzymali go na terenie Skoczowa. 22-latek usłyszał zarzut kradzieży. To przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do 5 lat - dodaje rzecznik cieszyńskich policjantów.

Nie należy dawać okazji złodziejom! Pozostawienie otwartego pojazdu wraz z kluczykami to dla rzezimieszków wręcz zaproszenie. W przypadku, gdy pojazd ma polisę AC możemy zapomnieć o wypłacie odszkodowania. Tak samo będzie jeśli w aucie zostawimy dowód rejestracyjny i dojdzie do kradzieży. Ubezpieczyciel uzna to za rażące niedbalstwo i ma pełne prawo odmówić wypłaty odszkodowania.

Znany jest nam przypadek kradzieży Audi o wartości blisko 300 tysięcy złotych. Pojazd był finansowany dla firmy leasingiem operacyjnym i po kilku miesiącach od zakupu został skradziony wraz z kluczykami. Auto nigdy się nie odnalazło. Właściciel firmy przez kolejne trzy lata musiał spłacać raty leasingowe. Próbował swoich sił w sądzie - przegrał. W przypadku BMW X3 skradzionego ze Skoczowa wszystko skończyło się pomyślnie. Auto jest już u prawowitych właścicieli, ale niech ta historia będzie przestrogą dla innych.