[ZDJĘCIA] Niedbalstwo przyczyną groźnego dachowania lawety na S-1
Wczoraj około godziny 17:00, na drodze S-1 w pobliżu Węzła Mikuszowice, dachował samochód dostawczy przystosowany do przewozu samochodów. Przyczyną całego zdarzenia było niedbalstwo kierowcy, który nieodpowiednio przymocował linę holowniczą. Ranny kierowca trafił do szpitala.
Mieszkaniec powiatu krakowskiego, jechał drogą S-1 od strony Żywca. Kilkaset metrów przed Węzłem Mikuszowice, kierujący dostawczym KIA 2700K, utracił panowanie nad pojazdem i dachował na prostym odcinku drogi. Ranny kierowca trafił do bielskiego szpitala.
Według informacji do jakich dotarł nasz portal, przyczyną utraty panowania nad samochodem było zaplątanie się stalowej liny holowniczej o średnicy ok. 1cm w wał napędowy, który w momencie owinięcia się o niego liny, urwał się wraz ze skrzynią biegów i tzw. mostem. Samochód stracił sterowność w efekcie czego pojazd uderzył w bariery i dachował. Przepisy BHP i transportu drogowego, nie precyzują w jaki sposób kierowca lawety powinien zabezpieczyć linę podczas jazdy "na pusto". Bardzo często kierowcy z racji oszczędności czasu nie zwijają liny w wyciągarce i zaczepiają ją o elementy zabudowy. Zapominają niejednokrotnie, że lina może odczepić się na nierównościach lub przy gwałtownych manewrach i doprowadzić do tragedii.
Niedbalstwo przyczyną groźnego dachowania lawety na S-1 · fot. bielsko.info
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.