[ZDJĘCIA] Nie zauważył wideo rejestratora, kolizja na S-1
Wczoraj nad ranem na S-1 w Bielsku-Białej doszło do kolizji Forda Transita z nieoznakowanym radiowozem bielskiej drogówki, który zabezpieczał miejsce awarii. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Policjanci z patrolowali drogę S-1 nieoznakowanym Oplem Insignią. W rejonie Węzła Lipnik, na pasie w stronę Żywca zauważyli kilka pojazdów ciężarowych stojących na poboczu i podjęli interwencję. Okazało się, że jeden z samochodów się popsuł, a koledzy kierowcy zatrzymali się żeby pomóc mu szybko usunąć usterkę. Miejsce awarii było prawidłowo oznakowane, ale ze względu na charakter drogi, funkcjonariusze podjęli decyzję o dodatkowym zabezpieczeniu i postanowili poczekać, aż kierowcy usuną usterkę. Radiowóz z włączonymi sygnałami świetlnymi stał kilkadziesiąt metrów przed zdefektowaną ciężarówką, a wcześniej stał trójkąt ostrzegawczy.
Przez kilkanaście minut ruch obywał się płynnie. Kierowcy zwalniali oraz omijali przeszkodę. W pewnym momencie w lewy tylny bok radiowozu, z dużą siła uderzył Ford Transit. Jego kierowca nie zauważył trójkąta, oraz radiowozu z włączonymi sygnałami świetlnymi i w ostatnim momencie odbił kierownicą unikając centralnego najechania na tył Opla. Jeden z policjantów był w tym czasie w samochodzie, ale na szczęście nic mu się nie stało.
Kilka minut po zdarzeniu, udało się usunąć usterkę w samochodzie ciężarowym. Kierowcy udali się w dalszą trasę, a policjanci drogówki wraz z niedowidzącym kierowcą, zjechali na najbliższy możliwy parking, żeby nie powodować kolejnych niebezpiecznych sytuacji na drodze ekspresowej. Sprawca kolizji został ukarany mandatem karnym w kwocie 500zł, a do jego konta w policyjnych systemach dopisanych zostanie 6pkt. karnych.
Ta sytuacja pokazuje jak niebezpieczny jest postój na drodze ekspresowej, gdzie kierowcy rozwijają niejednokrotnie duże prędkości. Warto tutaj przypomnieć sytuację, która opisywaliśmy kilka miesięcy temu na Instagramie – LINK TUTAJ. Warto pamiętać o prawidłowym oznakowaniu miejsca awarii i możliwie jak najszybszym usunięciu usterki, żeby postój był jak najkrótszy. Jeżeli uznacie, że miejsce awarii jest wyjątkowo niebezpieczne i prawdopodobieństwo najechania jest duże, najlepiej opuścić drogę i przejść za barierki. W międzyczasie najlepiej wezwać lawetę i patrol policji, który na pewno będzie lepiej widoczny, niż światła awaryjne i trójkąt ostrzegawczy.
Policyjny Opel Insignia jest wyposażony w dwie kamery, rejestrujące obraz z przodu i z tyłu samochodu. Całe zdarzenie zostało nagrane i w dniu wczorajszym poprosiliśmy zespół prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, o udostępnienie nagrania w calach profilaktycznych. Niestety policja nie chce pochwalić się tym nagraniem i dzisiejszego poranka otrzymaliśmy negatywną odpowiedź w tej sprawie.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.