Informacje

  • 23 grudnia 2017
  • wyświetleń: 3587

[ZDJĘCIA] Taksówka uciekła z postoju i roztrzaskała się w ogrodzie

O prawdziwym pechu może mówić jeden z bielskich taksówkarzy. Jego samochód stoczył się z parkingu i zatrzymał się na drzewie kilkadziesiąt metrów dalej. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Jak wynika z ustaleń portalu Bielskie Drogi, kierowca zaparkował samochód na postoju taksówek przy ul. Kolistej (tuż przy wjeździe w ulicę Morskie oko). Mężczyzna zapomniał zaciągnąć hamulca ręcznego i włączyć biegu. Gdy wysiadł, samochód stoczył się kilkadziesiąt metrów wąską ulicą Kolistą i z impetem przejechał przez ulicę Karpacką. Zatrzymał się dopiero w pobliskim ogrodzie na drzewie. To prawdziwe szczęście, że nikomu nic się nie stało.Zdarzenie miało miejsce około godziny 16:00.

Na miejscu zdarzenia interweniowały wszystkie służby włącznie z pogotowiem ratunkowym. Jak udało się nam dowiedzieć, świadek zdarzenia zadzwonił pod numer 112 i nie wiedział czy wewnątrz auta ktoś się znajduje i czy ewentualnie potrzebuje pomocy medycznej. Dostęp do pojazdu był utrudniony, ponieważ siatka ogrodzeniowa mocno naciągnięta. Po uszkodzeniu przez samochód siatka praktycznie wróciła na swoje miejscem, uniemożliwiając świadkowi dostanie się na teren posesji i sprawdzenie czy w samochodzie nie znajdują się osoby potrzebujące pomocy. Policjanci z drogówki ukarali taksówkarza mandatem karnym za niewłaściwsze zabezpieczenie auta na postoju.

Kilkutygodniowy Fiat Tipo z przebiegiem około 1000 kilometrów, nadaje się do gruntownego remontu. Pojazd został wyciągnięty na jezdnię przez pomoc drogową. Utrudnienia w ruchu trwały około 45 minut.

Taksówka uciekła z postoju i roztrzaskała się w ogrodzie · fot. Bielskie Drogi

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.