Cała sytuacja wyglądała jak wypadek drogowy i takie były pierwsze doniesienia czytelników, którzy informowali o utrudnieniach. Pojazd znajdował się poza drogą w rowie i wydobywał się z niego dym. Zatrzymało się kilka samochodów i kierowcy pośpieszyli z gaśnicami. W całym tym zamieszaniu na szczęście nikt nie ucierpiał.

Interweniowała straż pożarna i patrol policji. Przez kilkanaście minut ruch na al. Andersa w rejonie Starego Bielska był wstrzymany. Kierowcy jadący w stronę Mazańcowic musieli objechać miejsce zdarzenia, lub poczekać na zakończenie czynności.