[FOTO] Autobus sam ruszył z pętli i staranował ogrodzenie szkoły

Z ustaleń policjantów wynika, że kierowca autobusu zakończył kurs na pętli i opuścił pojazd. To sytuacja normalna. Przy pętli autobusowej są pomieszczenia socjalne, gdzie kierowca może odpocząć przed kolejnym kursem w mieście. W pewnym momencie autobus ruszył, przejechał przez teren pętli autobusowej i ulicę Budowlanych, a następnie przejeżdżając przez pas zieleni wbił się w ogrodzenie szkoły.

Szczęśliwie nikt w tym czasie nie szedł chodnikiem, nikogo nie było w autobusie, a ogrodzenie posesji zatrzymało ważący kilkanaście ton pojazd. Niewiele brakowało, a autobus stoczyłby się na ruchliwą ulicę Warszawską. W torze ruchu autobusu bez kierowcy znajdowała się także stacja benzynowa.

Dla policjantów sprawa była jasna - pojazd nie został w sposób prawidłowy zabezpieczony przed samoczynnym stoczeniem. 51-letni kierowca z wieloletnim stażem i dużym doświadczeniem przyznał się do wykroczenia i przyjął mandat karny. Wewnętrze śledztwo rozpoczął przewoźnik. Jest oświadczenie spółki.



Przy tej okazji trzeba wyjaśnić, że w tego typu pojazdach jest automatyczna skrzynia biegów, ale jej działanie różni się od tego, co większość kierowców zna z pojazdów osobowych. Skrzynie w autobusach miejskich nie mają pozycji "P" (parking), która unieruchomi pojazd. Najczęściej są trzy tryby: - D jazda do przodu), N - bieg neutralny, R - cofanie. Za unieruchomienie pojazdu na postoju odpowiada hamulec postojowy (potocznie zwany ręcznym), który jest zupełnie niezależny od głównego układu hamulcowego służącego do zmniejszania prędkości podczas jazdy. Hamulec postojowy jest oparty na układzie pneumatycznym i jest to układ bardzo prosty, w którym trudno o awarię - nie oznacza to jednak, że jest ona niemożliwa. Błąd człowieka czy awaria? To wyjaśniają kontrolerzy z MZK. Czekamy na oficjalnie oświadczenie miejskiego przewoźnika.