Kolizja na ul. Lwowskiej w Bielsku-Białej

Autor filmu: Kuba

Wczoraj popołudniu na ul. Lwowskiej w Bielsku-Białej doszło do kolizji. Kierowca Skody, który wyleciał na przeciwległy pas ruchu jak i kilku świadków zjechali na pobocze, więc obyło się bez utrudnień w ruch. Na miejsce została wezwana drogówka. Jak dowiedzieliśmy się od Pani Rzecznik Bielskiej Policji, nadkomisarz Elwiry Jurasz – do zdarzenia doszło około godziny 18:15 na ul. Lwowskiej. Policjantom na miejscu zdarzenia udało się ustalić, że kierujący Skodą nie zachował bezpiecznej odległości od pojazdów poprzedzających, które hamowały przed przejściem dla pieszych. Nie chcąc najechać tył poprzedzającego samochodu zjechał na przeciwległy pas ruchu. Sprawca zdarzenia – kierowca Skody nie przyjął mandatu karnego i sprawę rozstrzygnie sąd. Być może gdyby funkcjonariusze mieli możliwość obejrzeć to nagranie na miejscu kolizji to decyzja o tym kto jest sprawcą, a kto poszkodowanym była by inna. Pamiętajcie, że jeśli jesteście świadkiem kolizji warto zatrzymać się choćby na chwilę i zostawić swój numer telefonu uczestnikom. Na miejscu każdego zdarzenia drogowego policjanci rozpytują uczestników o zaistniałą sytuację. Jeśli wersje uczestników kolizji różnią się od siebie to pamiętajmy, że policjanci nie są jasnowidzami. Sprawą wiadomą jest, że każdy będzie próbował się bronić, a co za tym idzie policjanci mają niejednokrotnie problem z ustaniem faktycznej wersji wydarzeń i sprawy są kierowane do sądu. Dopiero sąd ma możliwość ustalić dokładny przebieg każdej kolizji. Auta są poddawane szczegółowym oględzinom i niejednokrotnie powoływani są biegli z zakresu rekonstrukcji zdarzeń, którzy opiniują dla sądu. To wszystko wiąże się ze sporymi kosztami, które ostatecznie będzie musiał pokryć sprawca, którego wyłoni sąd.

Pamiętajcie, że nie ma lepszego świadka niż rejestrator samochodowy zamontowany na przedniej szybie Waszego samochodu. Gdyby kierowca Skody miał kamerę to prawdopodobnie sprawa zakończyłaby się mandatem na miejscu zdarzenia, a nasze zawalone sprawami sądy miałyby jeden temat do rozstrzygnięcia mniej.

Kilka minut przed publikacją materiału udało się nam dotrzeć do bohatera tego nagrania – kierowcy Skody, który potwierdza wersję przekazaną nam przez policję. Jak przyznaje trochę za późno zauważył hamujące samochody i być może jechał odrobinę za szybko ale to Fiat Doblo zajechał mu drogę, czego następstwem było wypadnięcie na pas zieleni i przeciwległy pas ruch. Jak się pewnie domyślacie kierowca Fiata wyparł się zmiany pasa ruchu i policjanci nie mając możliwości weryfikacji, który z kierowców mówi prawdę. Jako, że to Skoda wypadła z drogi, a Fiat nie miał uszkodzeń policjanci skierowali wniosek do sądu wstępnie uznając, że sprawcą jest kierowca Skody. Dzięki temu nagraniu i dodatkowym dowodom liczy na to, że sprawa zakończy się dla niego pozytywnie. To kolejny dowód na to jak bardzo pomocne są kamerki samochodowe.

Przy okazji przypominamy o naszym konkursie, w którym do zgarnięcia są dwie kamery samochodowe Mio C320 – po szczegóły kliknij tutaj ;)

A jakie jest Wasze zdanie na temat tej kolizji? Kto zawinił w tej sytuacji?
Kierowca Skody, który nie zauważył samochodów hamujących przed przejściem dla pieszych? Czy może kierowca Fiata Doblo, który podczas zmiany pasa ruchu prawdopodobnie nie zauważył w lusterku nadjeżdżającego samochodu i zajechał drogę kierowcy Skody czego następstwem był poślizg i wypadnięcie z toru jazdy?

Nagranie z tej kolizji zostało przekazane do Wydziału Prewencji KMP Bielsko-Biała, który zajmuje się przgotowaniem materiałów dla sądu. Brakujący świadek i zarazem autor tego nagrania wyraził chęć pomocy w ustaleniu tej dość nietypowej sprawy. Jak oświadczył widząć, że kilka samochodów się zatrzymało, a nikomu nic groźnego się nie stało uznał, że pojedzie dalej.