Wideo

  • 12 lutego 2018
  • wyświetleń: 8274

[WIDEO] Kolizja na parkingu i wzruszająca próba naprawy lusterka

Do zdarzenia doszło w miniony czwartek na jednym z parkingów przy ul. Komorowickiej w Bielsku-Białej. Kierowca Fiata Fiorino podczas manewru cofania, nie zauważył zaparkowanego Fiata Punto. Doszło do kolizji, w wyniku której został uszkodzony bok pojazdu. Jak widać na załączonym filmie z monitoringu, sprawca zdarzenia rozejrzał się po parkingu, włożył uszkodzone lusterko na swoje miejsce i odjechał.



Autor filmu: Mario

Nie ma ludzi nieomylnych i każdemu kierowcy może przytrafić się taka sytuacja, że manewrując po parkingu uszkodzi jakiś samochód. Co należy zrobić w takiej sytuacji? - Na pewno nie uciekać!

Można na własną rękę spróbować znaleźć właściciela i spisać oświadczenia. Jeśli to się nie uda, to powinniśmy zadzwonić na policję. Funkcjonariusze na podstawie numerów rejestracyjnych, ustalą właściciela poszkodowanego pojazdu. Nawet jeśli nie uda się od razu do niego dotrzeć, to w takiej sytuacji ważne jest, aby sprawca został przebadany na zawartość alkoholu.

Jeśli sprawca zdarzenia odjeżdża z miejsca kolizji, musi się z tym, że w przypadku złapania za naprawę uszkodzonego samochodu będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni. W takich przypadkach ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania. Za naprawę uszkodzonego samochodu zapłaci Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który na mocy tzw. regresu, będzie domagać się zwrotu kosztów naprawy od sprawcy.

Znane są przypadki pozostawiania karteczek z numerem telefonu za wycieraczką, ale to rozwiązanie nie jest doskonałe. Jeśli poszkodowany kierowca mimo wszystko wezwie policję i w notatce zostanie zawarta informacja o tym, że sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia, to i tak za naprawę uszkodzonego samochodu możemy zapłacić z własnej kieszeni. Wszystko jest kwestią interpretacji ubezpieczyciela. Na naszą korzyść działa fakt, że podjęliśmy kroki związane z dotarciem do poszkodowanego. Nie od dziś wiadomo, że ubezpieczalnie robią wszystko, żeby zapłacić jak najmniej lub nie płacić nic. Wezwanie policji i mandat będzie mniejszym problemem niż kilka tysięcy złotych długu w Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym. Kartkę z numerem telefonu może też porwać wiatr, lub ktoś może ją złośliwie wyjąć. Pamiętajcie o tym w przypadku nawet drobnej stłuczki w naszpikowanym kamerami mieście.

Szczegółowo te zagadnienia wyjaśnia biuro Rzecznika Finansowego w tym artykule.

Przedstawione poniżej nagranie z monitoringu na ul. Komorowickiej pozwoliło dotrzeć do sprawcy zdarzenia. Niestety będzie on musiał pokryć koszty naprawy Fiata Punto z własnej kieszeni. Nie są to małe kwoty, ponieważ zostało uszkodzonych kilka drogich elementów (min. drzwi kierowcy, lusterko). Warto też dodać, że obraz kamery przemysłowej jest bardzo dobrej jakości, której nie widać poniżej. Numery rejestracyjne były również widoczne z innej kamery zamontowanej na bramkach przy wyjeździe z parkingu. Kierowca został namierzony przez policję i ukarany mandatem karnym.

Kolizja na parkingu i wzruszająca próba naprawy lusterka


Zachęcamy do obejrzenia innych filmów nadsyłanych przez użytkowników, które można zobaczyć w dziale WIDEO. Jeśli chcesz być na bieżąco, zachęcamy do subskrypcji kanału YouTube Bielskie Drogi. Chcesz przesłać do nas film i podzielić się nim z innymi kierowcami? - Zapraszamy do kontaktu.

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.