[ZDJĘCIA] Akcja gaśnicza w Biebrzańskim Parku Narodowym

Z ogniem walczą strażacy zawodowi, ochotnicze jednostki straży pożarnej, pracownicy parku, prywatne firmy, samorządowcy i okoliczni mieszkańcy, którzy także organizują się zapewniając zaplecze gastronomiczno-noclegowe dla przedstawicieli służb ratunkowych i wszystkich osób zaangażowanych w akcję gaśniczą.

Pożar pochłonął już życie wielu zwierząt i choć dokładna skala strat nie jest znana, to już wiadomo, że spłonęły dziesiątki saren, łosi, orłów i setki różnych gatunków ptaków, które nie zdążyły uciec przed ogniem. Niektóre z dzikich zwierząt chronią się przed ogniem, uciekając do pobliskich gospodarstw. Spłonęły gniazda, spłonęły jaja, spłonęły pisklęta - alarmuje Greenpeace Polska.

Zdjęcia wykonane w czwartek z pokładu śmigłowca pokazują skalę pożaru, straty i ułamek tego, co dziś wykonywały służby ratunkowe. Akcja gaśnicza ciągle trwa. Nie wiadomo kiedy się skończy.

Dzięki uprzejmości szefostwa firmy Helipoland, z którą serwis Bielskie Drogi współpracuje, mieliśmy okazję udać się na miejsce największej akcji gaśniczej ostatnich kilkunastu lat.