Wszystko zaczęło się od drobnej stłuczki pomiędzy Audi i Renaul. 72-letnia kierująca samochodem marki Audi A4 jadać w stronę Katowic najechała na tył skręcającego w lewo pojazdu marki Renault. Poszkodowany kierowca Renault wykonał manewr skrętu i zatrzymał się po przeciwnej stronie jezdni (kierunek Skoczów). Sprawczyni postanowiła wyjść z pojazdu i przejść na drugą stronę, by porozmawiać z współuczestnikiem kolizji.

Gdy wracała do swojego pojazdu doszło do tragedii. Na drodze panował bardzo duży ruch. Tysiące turystów wracało "Wiślanką" ze słonecznego weekendu w górach. Kierowca samochodu marki Lexus RX 200 poruszający się w stronę Katowic potrącił pieszą, która znajdowała się bezpośrednio na pasie ruchu. W tym miejscu nie ma przejścia dla pieszych i żadnego oświetlenia ulicznego. Siła uderzenia była potężna. 72-letnia mieszkanka powiatu żywieckiego zginęła na miejscu. Kierujący Lexusem, mieszkaniec Piekar Śląskich był trzeźwy. Została mu pobrana krew do analizy pod kątem obecności środków odurzających (standardowa czynność procesowa w przypadku zdarzenia ze skutkiem śmiertelnym).

Na miejscu przeprowadzono czynności dochodzeniowo-śledcze pod nadzorem prokuratury. Ruch w stronę Katowic odbywał się lewym pasem. Utrudnienia trwały do późnych godzin wieczornych.