Informacje

  • 24 czerwca 2024
  • wyświetleń: 7410

[FOTO] Wyprzedzanie "na pałę" tak się właśnie kończy. Tutaj na szczęście nikt nie zginął

W piątek, 21 czerwca po godzinie 23.00 do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o wypadku w Mazańcowicach na ul. Starobielskiej. Ze zgłoszenia wynikało, że doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych. Jeden z nich miał dachować. Sytuacja wyglądała bardzo groźnie.

Zderzenie dwóch pojazdów w Mazańcowicach - 21.06.2024 · fot. nadesłane przez czytelnika


Policjanci ustalili, że 21-letni kierowca Forda wyprzedzał inny pojazd. Zrobił to w miejscu zabroniony, na podwójnej ciągłej i na skrzyżowaniu z ul. Radosną. To właśnie z tej ulicy wyjeżdżał kierowca Mazdy (również 21-letni mężczyzna). Nie ustąpił on pierwszeństwa gnającemu "pod prąd" kierowcy Forda. Doszło od czołowego zderzenia obu, w którego wyniku Ford dachował. Do szpitala przewieziono jedną osobę. Na szczęście skończyło się tylko na powierzchownych obrażeniach i można było sprawę zamknąć mandatem.

Za winnego spowodowania kolizji został uznanym kierowca Mazdy. To on miał ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom, będącym na drodze głównej. Nie ma tutaj znaczenia czy Ford jechał prawidłowo - był na głównej i kropka. Dura lex, sed lex można by powiedzieć, ale to nie koniec tej historii.

Kierowca Forda został ukarany mandatem karnym za nieprawidłowe wyprzedzanie. Jeśli myśli, że to koniec jego problemów to może być w srogim błędzie. W procesie likwidacji szkody ubezpieczyciel opiera się na notatce policyjnej, a w niej będzie adnotacja o zabronionym manewrze. Ubezpieczyciel może zgodnie z prawem obniżyć wypłacone odszkodowanie, argumentując to tzw. przyczynieniem. Najczęściej tego typu historie kończą się obniżeniem odszkodowania o ok. 50%.

sid / bielskiedrogi.pl

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.