Informacje
- 12 grudnia 2024
- wyświetleń: 2254
Plaga potrąceń na drogach regionu. Wypadki sypią się jeden po drugim
Ostatnie dni na pewno nie wpłyną pozytywnie na całoroczne statystyki dotyczące wypadków w regionie. Wczoraj i dziś doszło do dwóch groźnych potrąceń. Jest cała masa zdarzeń z udziałem pieszych, którzy zostają potrąceni tam, gdzie teoretycznie powinni czuć się bezpiecznie. To przejścia dla pieszych.
Bywają takie miesiące, że na terenie powiatu bielskiego dochodzi do pojedynczych zdarzeń z udziałem pieszych. Tylko w ciągu ostatnich dwóch dni, trzy osoby zostały potrącone przez samochody. Wspólnym mianownikiem tych zdarzeń są przejścia dla pieszych i zmrok.
Pierwszy opisywany przypadek to ulica Wyzwolenia w Bielsku-Białej. Tam wczoraj, 11 grudnia około godziny 16.40, 56-letni kierowca Dacii Sandero potrącił tam pieszego na oznakowanym i doświetlonym przejściu dla pieszych. 68-letni pieszy, mieszkaniec Starej Wsi poruszał się po pasach ze strony lewej na prawą, względem ruchu pojazdu. Mężczyzna doznał groźnych obrażeń, które zakwalifikowały to zdarzenie jako wypadek drogowy. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Dziś, 12 grudnia bardzo wczesnym rankiem, około godziny 5.40 na ul. Legionów w Czechowicach-Dziedzicach miała miejsce podobna sytuacja. 59-letni kierowca Toyoty Yaris potrącił 26-letnią kobietę. Ta sytuacja także miała miejsce na pasach i niestety nie skończyła się zbyt dobrze. 26-latka doznała poważnych obrażeń ciała, które mogą skutkować trwałym kalectwem. Tutaj także zgromadzono materiały do dalszego postępowania, a jego finał będzie miał miejsce przed obliczem Temidy.
Z kolei przedwczoraj, 10 grudnia około godziny 21.45 na ul. Jana III Sobieskiego w Bielsku-Białej doszło do potrącenia młodej kobiety przez samochód marki Audi. 23-latka przechodziła przez pasy w pobliżu skrzyżowania z ul. Piastów Śląskich. 22-letni kierowca Audi A4 nie zauważył pieszej i doszło do zdarzenia. Szczęśliwie prędkość była stosukowo niewielka. Poszkodowana trafiła do szpitala, skąd została zwolniona po badaniach. Sprawa zakończyła się mandatem karnym dla kierowcy samochodu.
Tutaj mały apel do wszystkich ze strony redakcji. Jeździmy po drogach i widzimy co się dzieje, więc napiszemy kilka zdań od siebie.
Drodzy kierowcy - pasy to świętość i należy przed nimi zwolnić. Jak bardzo? Na tyle, by mieć 100% pewności, że żaden pieszy nie znajdzie się na masce Waszego samochodu. Często za kierownicę samochodu poza kubkiem termicznym z kawą, zabieramy swoje problemy i troski - jesteśmy zamyśleni i roztargnieni. Nawet najkrótszy moment dekoncentracji może skutkować poważnymi konsekwencjami. Pomijając oczywiste konsekwencje prawne, ciężko spokojnie żyć ze świadomością, że zrobiło się komuś krzywdę. Czasu nie da się cofnąć.
Drodzy piesi - jeśli będziecie beznamiętnie korzystać ze swojego pierwszeństwa na przejściach dla pieszych, prędzej czy później będziecie głównymi bohaterami tego typu artykułów. Nie dajemy Wam natomiast żadnej gwarancji, że będziecie w stanie o tym przeczytać. W starciu z samochodem macie niewielkie szanse, więc warto się rozglądać i obserwować sytuację drogową. Jeśli się tylko da, to dobrze jest nawiązać kontakt wzrokowy z kierowcą dojeżdżającego do pasów samochodu, by mieć pewność, że się wzajemnie widzicie. Jeśli zauważycie, że samochód nie zmniejsza swojej prędkości, to macie szansę zareagować (odskoczyć, cofnąć się lub zrobić cokolwiek, co zmniejszy prawdopodobieństwo potrącenia). Obecna aura wyjątkowo nie sprzyja Waszemu bezpieczeństwu. Jest szaro, buro i ponuro, a w takich warunkach kierowcom ciężko dostrzec pieszego ubranego na ciemno. Elementy odblaskowe są obowiązkowe poza terenem zabudowanym, ale warto ich używać także w mieście. Amen.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.