Nowe informacje w sprawie wypadku na ulicy Partyzantów

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło tuż przed północą w poniedziałek, 10 października przy ulicy Partyzantów w Bielsku-Białej. Osobowe audi, jadąc od strony Szczyrku, wbiło się w budynek Powiatowego Urzędu Pracy. Kierowca samochodu zginął na miejscu, na jezdni nie stwierdzono śladów hamowania. Kilka minut wcześniej do służb wpłynęło zgłoszenie pożaru dwóch samochodów osobowych, do którego doszło na parkingu przy skrzyżowaniu ulic Lwowskiej i Krakowskiej.

O związku mężczyzny z podpaleniami pisaliśmy w pierwszych doniesieniach z tragicznego wydarzenia. Jak informuje portal bielsko.biała.pl, prokuratura potwierdziła, że 39-latek był właścicielem dwóch spalonych pojazdów oraz że w wyniku sekcji zwłok ustalono, iż mężczyzna w chwili zdarzenia był trzeźwy. Przyczyną śmierci były zaś rozległe obrażenia, jakich doznał na skutek zderzenia Audi z budynkiem PUP.

Na miejscu śledczy pod nadzorem prokuratora przeprowadzili oględziny kryminalistyczne, zabezpieczono szereg dowodów, w tym nagrania z monitoringu miejskiego. Kilka dni później na miejscu zebrała się również specjalna komisja złożona z policjantów wydziału ruchu drogowego KMP Bielsko-Biała, przedstawiciela wydziału komunikacji Urzędu Miejskiego i MZD oraz biegły w zakresie rekonstrukcji wypadków drogowych KWP w Katowicach. To stała praktyka przy wyjaśnianiu wypadków drogowych, która ma na celu m.in ustalić, czy infrastruktura drogowa lub inne okoliczności niezależne od kierowcy mogły mieć wpływ na przebieg zdarzenia.

Śledczy wszczęli dwa postępowania, jedno w sprawie śmiertelnego wypadku, a drugie w sprawie podpaleń samochodów. Będziemy wracać do sprawy.