[FOTO] Bujaków: poranna tragedia na DK-52. Mamy wstępne ustalenia

Okoliczności wypadku nie są na ten moment oficjalnie znane. Policja nie zdradza żadnych szczegółów za wyjątkiem wieku uczestników i tego, że było to zderzenie czołowe choć wiemy, że moment wypadku jest nagrany, a śledczy dysponują przynajmniej jednym nagraniem. Z relacji świadków, do których udało się nam dziś dotrzeć wynika, że kierowca Fiata Punto zjechał na przeciwległy pas ruchu. Manewr miał być gwałtowny. - Wyglądało to tak, jakby kierowca próbował coś ominąć, miał wystrzał opony lub inną usterkę, albo zrobił to celowo. Nie wiem co on zrobił. Nie potrafię tego zrozumieć - relacjonował nam świadek.



Ofiara to 34-letni mężczyzna, mieszkaniec Mucharza w woj. Małopolskim. Drugi uczestnik, 49-letni kierowca DAF-a nie odniósł obrażeń. Ciężarówka marki DAF, którą się poruszał należała do firmy w Kętach. W naczepie był transportowane drewniane palety. Śledczy zabezpieczyli zapis z tachografu. Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyzna był trzeźwy. Został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do analizy pod kątem innych substancji zabronionych. Jest to standardowa procedura. Oba pojazdy zostały zabezpieczone na prokuratorskim parkingu i zostaną poddane szczegółowym oględzinom. Również nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że w sprawie zostanie powołany biegły ds. rekonstrukcji wypadków drogowych. Jego opinia będzie kluczowa dla śledczych w kwestii ustalenia dokładne przebiegu zdarzenia.

Droga była zablokowana do godziny 14.15. Wytyczono objazdy, ale nie obeszło się bez korków.

Do sprawy będziemy wracać.